środa, 2 września 2015

Coś nowego, coś starego...

  Ja nie za bardzo wiem gdzie podziewa się reszta tygodnia... Dostrzegam prawie same środy...

http://www.makneta.com/2015/09/wspolne-dzierganie-i-czytanie-93.html

Dziś taki uśmieszek wskoczył mi do aparatu:


Jak widać ostatnio skończyłam chustę :) Miałam nie pokazywać nierozciągniętych rzeczy, ale gdybym na to czekała, mogłoby to jeszcze trochę potrwać... A każdy lubi się chwalić, prawda? ;) Wzorek podobny do tego u Pani Robótkowej (tak Ją nazywam), od której czerpię dużo inspiracji i której blog był pierwszym, jaki zaczęłam odwiedzać.

  Co do zielonego (w rzeczywistościżywszy)... Miała być szydełkowa bluzka, nawet zdążyłam ją tu pokazać. Ale stwierdziłam, że nie starczy mi włóczki (pewnie i tak nie starczy, ale to szczegół ;) ), więc będzie bluzka na drutach, czego też chyba jeszcze nigdy nie dokonałam. A żółte (jaśniejsze i żywsze, taki kurczaczek) to nowe. Ma być spódnica lub sukienka.

  A teraz czytanie... tutaj czytane dalej "Kiksy klawiatury", o których pisałam wcześniej, ale napiszę jeszcze ;)
Przy tej książce uderzyło mnie coś, co można by określić mianem syndromu ostatniej książki. Czy sięgnęłabym po nią, gdyby była jedyną książką bez wymyślonych postaci, w dodatku otoczoną świetnymi tytułami zawierającymi starych przyjaciół i nowych znajomych? Nie jestem pewna. Jednak w obecnej sytuacji rzuciłam się na nią i nie żałuję. Myślę, że bardzo dużo bym straciła gdyby nie syndrom ostatniej książki.
  Druga to "Kroniki Jakuba Wędrowycza" A. Pilipiuka. Kilka osób niezależnie mi polecało tę serię, ale nie wiem, czy się przekonam. Był na razie jeden przebłysk więzi między fabułą a mną, zobaczymy co dalej. Inne serie lubię, więc może i ta zaskoczy. Chociaż bimbrownik egzorcysta... zobaczę.
  Tyle na dziś. Mam nadzieję, że ciąg dalszy wcześniej niż za tydzień.

5 komentarzy:

  1. Niezła kompozycja uśmieszkowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za dobre słowa :)
    Yvonne: w rzeczywistości chusta jest nieco jaśniejsza, w kolorze pszennego pieczywa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny uśmiech :-)

    Bimbrownik egzorcysta? Brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń