Robienie potrwało odrobinkę dłużej niż tydzień, ale to dlatego, że w weekend od niego odpoczywałam.
Włóczka Himalaya Denim zielona przytłumiona, druty 4 mm. Czystej roboty wyszło mi ok. 25 h, prawie 3 h/dzień.
Robiło się go wyjątkowo miło i ładnie mi wyszedł, dlatego pochwalę się nim jeszcze trochę ;)
A teraz do sedna:
W tym tygodniu zaczęłam świetną książkę: "Kiksy klawiatury" T. Pratchetta. Nie mam pojęcia, co to są kiksy, ale pewnie niebawem to sprawdzę. Książka może wpisywać się w kanon "scenek z życia". Jest napisana z takim poczuciem humoru, z jakim tylko ten autor pisać potrafił. Opisywane są różne spostrzeżenia i przemyślenia, w tym fragmencie, który przeczytałam, głównie na temat życia pisarza. Humor tryska z każdej strony. Polecam każdemu, kto przeczytał choć jedną jego książke i nie odłożył jej z niesmakiem ;)
W kwestiach robótkowych dłubię trochę tego, trochę tamtego... Za stojak na książkę służy chusta z pierwszego postu, po prawej zapewne sweter sprzed tygodnia, a po lewej nowe zaczęte: szydełkowy top. W trakcie wszystkiego to ciekawy stan: zawsze jest na co się przerzucić ;)
Pozdrawiam wszystkie Osoby Wspólnie Dziegające.
Do następnego :)