Jeśli ktoś niepokoi się moją rzadką obecnością to... miło mi, bo to znaczy, że często do mnie zagląda :) Dla wytrwałych aktualności:
Oto co mnie ostatnio pochłania: skarpety! Już dawno chciałam jakieś zrobić, a teraz zagoszczą chyba na dłużej - dostałam zamówienie na całkowicie naturalne (koniecznie!) więc prawie od razu pobiegłam do hurtowni i nabyłam po 0,5 kg Himalaya Efsun (ta bielsza) i YarnArt Pure merino (ta kremowa) i zasuwam ;) Na razie robi się druga para (obie nr 43), ale to dopiero początek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz