Na razie nic nowego się nie skończyło. Dużo UFOków w trakcie i jedno zaczęte novum...
Dlatego postanowiłam otworzyć cykl "Z robótkowego kuferka", w którym będę pokazywać rzeczy starsze od bloga, czasem pojawiające się na mnie lub na stole w domu.
Na dobry początek "Piątka" (wzór z gazetki "Sabrina robótki extra, zeszyt 3/2007: Najpiękniejsze serwetki") i serwetka łańcuszkowa (odrobiona ze starej rodzinnej serwetki):
Łańcuszkowa jest o tyle świetna, że zmienia charakter w zależności od tła: na czerwonym wachlarze wyglądają trochę na płomienie, na niebieskim jak lilie wodne, a na zielonym jak na stokrotki na trawie. Za to na czarnym prezentuje się elegancko.
Następne odcinki już wkrótce... ;)
Obie serwetki są śliczne, ale mnie ta pierwsza bardziej wpadła w oko :)
OdpowiedzUsuńA cóż to tam się dzierga w tym ślicznym kolorku?
Piąteczka ma swój niezaprzeczalny urok :)
OdpowiedzUsuńNowe ujawni się najpóźniej za tydzień, sądząc po postępie prac. Chwilkę cierpliwości ;)
Prześliczne rzeczy robisz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę czasami zaglądać ;)