Aktualnie czytam tomiszcze Ildefonso Falconesa "Ręka Fatimy". Znając autora i początek książka będzie trudna, ale czasem i trudne rzeczy trzeba przełknąć.
Akcja książki dzieje się po podbiciu Grenady przez Królów Katolickich - Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego - i zmuszeniu muzułmanów do przyjęcia chrztu pod groźbą śmierci. Ciemiężeni moryskowie potajemnie dalej hołdują muzułmańskim tradycjom i uczą dzieci dawnych modlitw. W końcu moryskowie podnoszą bunt przeciwko uciskającym ich katolikom.
Głównym bohaterem książkim jest Hernando - chłopiec o niebieskich oczach, zrodzony z gwałtu katolickiego księdza na morysce. Nazywany pogardliwie nazarejczykiem, cieszy się jednak sympatią Hamida, który uczy go modlitw i utwierdza w islamie. Chłopiec zadziwiony jest uporem chrześcijan, którzy podczas buntu morysków wolą umrzeć niż wyprzeć się swojej wiary.
Książka zapowiada się pełna przemyśleń wynikających z konfrontacji dwóch religii monoteistycznych.
A robótkowo tym razem inny UFOk z moich bogatych zasobów - biała chusta szydełkiem. Zrobiłam już jedną taką "na eksport" i teraz robi się druga. Kordonek szczególny bo odziedziczony po babci.
Będzie śliczna chusta :)
OdpowiedzUsuńChusta będzie przepiękna.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeszcze trochę machania przede mną ;)
OdpowiedzUsuńŁadny wzór chusty :). Książka mnie zaciekawiła, wpisuję ją sobie na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuń