Jak to cudownie być na zwolnieniu lekarskim, a mieć tyle siły, żeby nie musieć tylko spać! Można nadrobić trochę zaległości w robótkach ;)
O dziwo, przerzucam nie tylko kolejne oczka. Przerzucam także kartki:
Po lewej najnowsza, siódma część serii "Oko jelenia" Andrzeja Pilipiuka. Po szóstej części czułam, że przede wszystkim jeden wątek jest niedopowiedziany... I na całe szczęście Autor pomyślał podobnie ;) Jestem w połowie książki i, jak to w tej serii, wszystko idzie w zupełnie innym kierunku niż możnaby przypuszczać po skończeniu poprzedniego tomu... Nie będę spoilerować. Jeśli ktoś ciekawy, niech zacznie od samego początku. Polecam wszystkim, którzy lubą czytać o współczesnych ludziach silnych duchem, pokonujących codzienne przeciwności... 400 i 150 lat temu ;)
Druga książka to "Jak zostać mistrzem", tłumaczenie "Mastery" Roberta Greene, poradnik samodoskonalenia. Kupiłam ją po obejrzeniu anglojęzycznego rysunkowego
streszczenia głównych myśli zawartych w książce.
To Man running
FightMediocrity channel on YouTube: thank You so much for Your work. Thanks to You I bought "Mastery" and continue on thnking about doing what I really like for a living. Your job's usefull to many people, keep it in mind :)
Co więcej, moje zdjęcia wzbogaciły się o znak wodny! Umiejętność stworzenia go i wklejenia zawdzięczam Iwonie Eriksson i Jej bardzo jasnemu i przejrzystemu
filmikowi na ten temat. Dziękuję bardzo za podzielenie się wiedzą :)
Zdrowia życzę! Pilipiuka mam już za sobą :) Jestem ciekawa co na drutach się dzieje.
OdpowiedzUsuńNa zwolnieniu byłam półtora roku, robótkowo aż wrzało. Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuń