Teraz ziemi nie widać spod trawy, a nieba prawie zza liści. Jeszcze coś temperatura próbuje marudzić, ale i ona niedługo pewnie da za wygraną.
Co do robótek to jakiś czas temu skończyłam projekty, o których pisałam tutaj i które w tym samym miejscu pokazałam w niewielkim fragmencie. Po pierwsze, malutka sukieneczka dla świeżo urodzonej bratanicy:
Druga tajemnica to żółty kocyk dziecięcy:
Poza tym w robocie kolejne różne takie, o których później...
Ostatnio Przeżywam armagedon drutowy - już trzecie druty padły ofiarą moich procederów, z czego dwie pary w związku z tą samą robótką... Zastanawiam się, czy nie jestem za silna na to hobby...
Też uwielbiam wiosnę i jej żywą zieleń!
OdpowiedzUsuńAle ta żółć kocyka też piękna, idealna dla małej damy :) - i wzór fajny, taki prosty, ale ozdobny. I równy jak z maszyny! A sukieneczka słodka :))).